Skartaksa, Rekraft Esencji albo Zawracanie wodospadów: hipotetyczna czarnomagia Pierworodnych pozwalająca zawracać bieg dowolnej Esencji, zmieniać jej kierunek o 180 stopni w ułamku chwili lub w ciągu kilku tygodni. Jeśli istnieje naprawdę, jest mocą której posiadanie oznacza realną i niemal totalną władzę nad światem istot. To nie tylko przeczynienie gnającego na ciebie z mieczem wroga - w oddanego przyjaciela, lecz przede wszystkim możliwość rewoltowania i rekreacji wszelkich Tradycji. W granicach możliwości Rekraftu leżałaby zmiana agresywnego, despotycznego kraju w przyjazną i oświeconą monarchię - krócej niż w miesiąc. A ponieważ każda Tradycja z samego założenia JEST odwieczna, więc odmienieni ludzie nawet nie wiedzieliby że... taki fakt miał miejsce.
Zwolennicy istnienia Rekraftu dzielą się na dwie zasadnicze grupy.
Pierwsza, "racjonalna", głosi że czarnomagia może Zawracać każdą Tradycję ale już nie Prawo (jeszcze wyższy poziom stężenia Esencji). Dlatego, mimo szczerych chęci Pierworodni Czarnoksiężnicy nie mogą Zrekraftować Imperium Erdańskiego czy modyfikować wszystkich, niewygodnych elementów świata. Tradycje wielu jasnomagii - samej Jasnomagii - uległy dzięki glinianym ludziom w toku dziejów takiemu wzmocnieniu, że nawet ta graniczna potęga nie może ich zmienić.
Druga, "nieracjonalna", uważa że Rekraftowi można poddać dokładnie wszystko. Po prostu. Świat jakim go znamy jest konstruktem Czarnoksiężników, a my wszyscy to ich pionki. Pogląd znacznie rzadszy, niesławny ponieważ do pomysłu "predestynacji" (czy raczej "pełnej podległości") odwołują się co bardziej wyuczeni zbrodniarze - to nie zależało ode mnie, gdybym mógł o tym decydować nigdy bym tego nie zrobił, i tak dalej. Nawet wśród monomachów czy Aktorów, istot działających pod Wirami Zamieci niewielu się do tego przekonuje. Podobnie w krajach walczących z Pierworodnymi, choć nie było tak zawsze. To właśnie wiedza jaką rozgłosili śmiałkowie walczący z Thyr Ksarin dwa tysiące lat temu, Obłęd Czarnoksiężnika i pierwsze legendy o Rekrafcie wyniosły do władzy upiorną Hierarchię Synów w Imperium Erdańskim. "My, śmiertelnicy, jesteśmy gliną i pyłem na wietrze, tylko zjednoczenie z Gniewem Bogów jest gwarantem że doprowadzimy swoją świętą krucjatę do końca"... Jak widać, paranoja to coś bardzo niejasnomagicznego (biorąc pod uwagę szaleństwo kultów sidardyjskich).
Niespójność chronologiczna: porównaj Legendy Szronii, około 1000 (jeśli nie więcej) lat różnicy! Tam założenie, że Hierarchia Synów podniosła się po upadku Pantokratorów - tutaj, że wpływ miała wiedza o Rekrafcie...O Rekrafcie świat po raz pierwszy usłyszał w Drugiej Erze, po śmierci Kelvina, Króla Jednej Zimy, kiedy umbryczny Obłęd toczący Czarnoksiężnika z Thyr Ksarin ujawnił się z pełną siłą. Według legend, po tym jak Czarnoksiężnik zrozumiał że nawet wszystkie czarnomagie Istnienia nie dadzą mu pełnej władzy nad Herosem opętany straszliwym gniewem "wyrył na niebie runy swojej potęgi, tak że nawet z krańców Istnienia widoczna była chwała Czarnoksiężnika". Interpretatorzy poetyckiego przekazu twierdzą że chodzi o sny które objawiły tysiącom istot moce władcy Thyr Ksarin - wśród nich przewinął się właśnie Rekrafting.
Jasnomagiczne Mocarstwa oficjalnie uznają istnienie "czarnomagii zdolnej uginać Tradycje z siłą wielo-legionową" od 903 roku obecnej Ery. Właśnie wtedy Korolia Arcano, o której na pewno słyszeliście jako o "Brończyni", wydobyła z innego, śmiertelnie rannego Czarnoksiężnika wiele sekretów Esencji Pierworodnych. Tym Czarnoksiężnikiem był Tanger Wielu Barw który niemal zapłacił życiem za położenie kresu
Żałobie w Kraju Zmierzchów (czyli... jednej z 'vadorskich Deokracji; a historia jest całkiem interesująca, przez wielu badaczy zaliczana do nowożytnych epizodów Legendy).
Za przykład mocy Rekraftu wielu uważa istnienie Kardujiny, aquilońskiej rzeki która płynie od morza do źródła.