Autor Wątek: Magia bitewna  (Przeczytany 265 razy)

bambosh

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 747
  • Niech bestia zdycha!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Magia bitewna
« dnia: Wrzesień 29, 2008, 01:04:34 pm »
O WYBRANYCH MOŻLIWOSCIACH MAGII BITEWNEJ

Sfera wolnej woli
Sfera jest wyższym stopniem opanowania przez maga tradycyjnej bariery energetycznej. Mag całkowicie narzuca swą wolę przestrzeni wokół niego samego, lecz kierunkuje ją na określone zadania. Po pierwsze, stanowi osłonę od innych zaklęć z zewnątrz (jak tarcza energetyczna), jednak różnicą jest fakt, iż mag częściowo potrafi rozładować energię zgromadzoną na tarczy, co zwiększa jej obronne możliwości. Arcymagowie potrafią nawet wykorzystać tak nagromadzoną moc przeciwnika dla własnych celów, lub przekierować ją na sojuszników. Jako, że zamęt bitwy nie sprzyja tworzeniu w jej trakcie tak skomplikowanych zaklęć, kiedrunek przepływu energii jest ustalony wcześniej. Drugą właściwością sfery jest całkowita dowolność poruszania się w jej obrębie. Wprawny mag potrafi stworzyć sferę o średnicy około 50 metrów, arcymag jeszcze więcej. Sfera przypomina niejako naczynie z wodą, w którym mag „pływa” swobodnie, dając tym iluzję lotu w jej obrębie. Mag porusza się w niej szybko, lecz w połączeniu z nadaktywacją ciała jest wręcz demonicznie szybki. Po trzecie, sfera porusza się cała, kierowana wolą maga. Może poruszać się nie tylko w poziomie, ale odbijać od jej powierzchni jak piłka. Dodatkowo mag może sprawić, że sfera również będzie się odbijała od podłoża i sterować swobodnie torem jej lotu-spadania – lecz nie potrafi jej unieść na dowolną wysokość (lewitacja pionowa). Zaklęcie to wymaga dużej uwagi maga, gdy przeładowana obcymi zaklęciami sfera w końcu znika, i to dość nagle. Mag, który w bojowym szale w porę jej nie odnowi, a znajdzie się na wysokości, roztrzaska swe ciało o grunt lub nabije na wrogie drzewce.

Doskonalenie nadaktywacji ciała
Wprawny mag, uczony doświadczeniem i mądrymi księgami w końcu uczy się zachować taką harmonię między umysłem (tudzież: swą wolą), a ciałem. Nadaktywacja, będąca zaklęciem tyleż skutecznym, co wyczerpującym może być stosowana tylko w określonych warunkach, zapewniających późniejszą szybką regenerację sił. Tak więc idealna synchronizacja ciała i umysłu w wyższych kręgach arkanów magii bitewnej jest konieczna i niejako zachodzi prawie automatycznie. Odpowiednie ćwiczenia przyspieszają ten proces. Po opanowaniu tej umiejętności, ciało maga jest wyczerpane, lecz szybko wraca do zdrowia (nie jest niszczone). Tak jak wcześniej mag po końcu nadaktywacji był właściwie obezwładniony, teraz będzie „tylko” znacznie zmęczony.

Ostrze Aulnara
Aulnar był jednocześnie magiem bitewnym, jak i uczonym. Wywodził się z Bractwa Miecza Bez Ostrza, którego był jednym z założycieli i od jego wynalazku wzięło nazwę. Jako mag ognia chciał stworzyć największe możliwe stężenie ognia w jednym miejscu – pierwiastek o granicznej temperaturze, trzymany w kleszczach woli maga. Ostatecznie mu się to nie udało – oszalał i musiał zostać zniszczony przez współbraci, gdyż siał wielkie spustoszenie w okolicy. Zostawił jednak w spadku dwa, wykorzystywane do dziś, zaklęcia własnego pomysłu. Pierwszym są tak zwane „płonące dłonie”, a drugim – ich wielokroć udoskonalona wersja: ostrze Aulnara. Mag formuje swą wolą ostrze w powietrzu, lub innej materii wokół siebie (im potężniejszy mag, tym ostrze większe; jeśli przeceni swe możliwości może sobie nawet odciąć rękę), a następnie rozgrzewa powietrze (jest to najskuteczniejsze) do tak ogromnej temperatury, iż jest ono widoczne jako załamanie obrazu przezeń przechodzącego. Na zewnątrz nikt nie czuje żaru ostrza zamkniętego w obrębie woli maga, jednak jego cienie przecina ciała okute w zbroje, a nawet wycina fragmenty murów. Legenda głosi, że pewien mag jednym cięciem ostrza Aulnara powalił całą armię, gdyż miało ono dwie mile długości. Nie ma wzmianki o jego imieniu, więc przyjmuje się, ze to bujda, choć nie jest wykluczone stworzenie tak potężnego ostrza. Ostrze nie ma swej wagi i nie rani maga, który je kontroluje, jeśli nie przeceni swej mocy. Ostrze wydaje charakterystyczny dźwięk rozgrzanego do granic możliwości powietrza co wzbudza trwogę u wrogów maga (wielu wzmacnia jeszcze ten dźwięk żeby niósł się na wiele metrów). Rękojeść miecza, jako symbol Ostrza Aulnara, jest herbem Bractwa Bez Miecza. Poza Bractwem, niewielu poznało tajemnicę tego zaklęcia.

ŚWIATŁO
Więcej o Magach Bitewnych (jako postaciach) w txt.Magowie Bitewni („Świat”>”Wschód”)
Niech Gwiazdy błogosławią zastępy Akaruny i niech świecą jasno nad ścieżkami jej wybawcy!

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magia bitewna
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 24, 2008, 12:53:06 am »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magia bitewna
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 30, 2008, 07:08:19 pm »
Magowie Bitewni. Wywodzą się z Tradyru; początkowo „cudowna broń” tego kraju, ale ich sekrety z Czasem zaczęły wyciekać i od dawna są uważani za rodzaj najemników. Istnieje wiele szkół Magów Bitewnych i wiele tradycji; najstarsza to Ścieżka Elementaliczna, Ognia, Krwi i Światła. Aby osiągnąć najwyższy, najbardziej niszczycielski poziom Światła trzeba przejść dwa poprzednie; na wszystkich mag był „jedynie” narzędziem kanalizującym destrukcyjne moce; brakło mu umiejętności samoobrony, dowodzenia, taktyki.
Powstało jednak wiele innych tradycji. Mieszczą się w nich techniki wzmagania sił fizycznych, percepcji; para-kapłańska zdolność „mystycznej wędrówki”, gdy duch opuszcza ciało i ograniczenia które się z nim wiążą (= wielka szybkość ruchu, przenikanie materialnych przeszkód); magie Iluzyjne, umiejętności polimorfii, kontrola sił kinetycznych i mentalnych, posługiwanie się amuletami, różdżkarstwo i magie Formacji Elementalnej, wysoko-stopniowe zaklęcia oblężnicze... Nowinkami są wojenne aspekty Kształtowania Kalejdoskopów (ingerencja w sny) i Artylerzyści Tjah (magowie bombardujący... stanami emocjonalnymi). Do tego wszystkiego dochodzą: taktyka, strategia, dowodzenie, często retoryka, mnemotechnika, wiedza o historii i ekonomii, etykieta (rzadko), znajomość języków, umiejętności przetrwania w dziczy.
Przeznaczeniem Magów Bitewnych nigdy nie była walka z innymi Magami (również: Bitewnymi); powołano ich do „niszczenia materialnych sił nieprzyjaciela”, do wyrzynania, unicestwiania jak największej liczby wrogich żołnierzy, do rozbijania fortyfikacji i zdobywania twierdz, po to żeby stali się postrachem wojen. Ogrom strat które zadadzą, czy raczej sposób w jaki to zrobią, rujnowały morale nieprzyjaciela. Tak jest do teraz. W bitwie w której obie strony wystawiają po 10 tys. żołnierzy wprawny mag bitewny zabije 200 – 300 ludzi, a dwa razy tyle zrani – jeśli tylko nie musi ścierać się z innym magiem (co jest mało prawdopodobne).

Rodzaj zabójców zwany Szczurami. 

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magia bitewna
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 30, 2008, 11:16:46 pm »
Nie mogę powstrzymać się od komentarza:
myślę że podawanie statystyk ilu to ludzi jest w stanie zabić mag bitewny podczas bitwy, jest dość dziwne... tzn jak to wyliczyłeś? Chyba empirycznie? Jeśli empirycznie to bym zostawił bez komentarza na ten temat, bo np. wg mojej empiryki zabiłby 800-1000 :P Ktoś kto może nawalać kulami ognia (jedna zapewne zapali około 50 osób, które zginą na miejscu lub po kilku minutach męczarni) z odległości np 500m to przez 100 sekund spokojnie ubije 1k :P
Wiem okropny jestem z czepianiem się, ale chyba dzięki temu forum sie rozwija(?)

Ha odzywa sie moje militarne ukierunkowanie ;D ;D ;D DIE! xP
« Ostatnia zmiana: Listopad 30, 2008, 11:37:09 pm wysłana przez El Lorror! »
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magia bitewna
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 01, 2008, 12:42:17 am »
Hmm... no tak, rzecz jest abstrakcyjna. Ale wydaje mi się, że ze wskaźnikiem śmiertelności nie można przesadzać. Obiektywnie każda rakieta jest bardziej destruktywna niż standardowa kula ognia. Posłuchaj nowin z Iraku/ Afganistanu, zauważ jak wielka ilość takiej broni jest potrzebna do zabicia stosunkowo niewielkiej liczby ludzi.
300 zabitych ludzi to goście siłą rzeczy wyłączeni z walki na zawsze; do tego 600 rannych, z których większość zapewne również niedługo zginie (nz tego co mi wiadomo, zazwyczaj więcej ludzi ginie PO bitwie niż w jej trakcie) - w tej chwili oni także niewiele już zdziałają. Do tego jeszcze nieoszacowana liczba zdemoralizowanych, przerażonych wrogów. Myślę, że jak na jednego gościa to całkiem nieźle...

Oczywiście, wziąłem to z dupy. Ale czegoś trzeba się trzymać; nawet dupy.

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magia bitewna
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 02, 2008, 08:10:17 pm »
 ;D świetna uwaga odnośnie trzymania dupy, ano na dobry początek nawet 4litery dają radę
w sprawie rakiet hmm kilka rzeczy się nie zgadza, wojny toczone w obecnych czasach są zupełnie inne niż średniowieczne pola bitwy, formacje są luźne, rozbite, żołnierze starają się być niewidoczni. Gdyby istniały szyki takie jak za czasów np bitwy pod grunwaldem to kilkanaście rakiet całkowicie rozwiązałoby sprawę ;D

zapomniałeś jeszcze dodać o łucznikach którzy całkiem dobrze nadają się na zabójców magusów (patrz -> sapkowski, oraz nieśmiertelne baldurs gate ;D )
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"