Szybkość rozwoju - szkielet systemu

[Bollomaster]

Uuu, już widzę kwasik. Idea żeby Cecha rosła wraz z rozwojem JEDNEJ Umiejętności? Bez sensu, Cechy to przecież coś znacznie szerszego.

[El Lorror!]

Dodatek do czynników ujemnych:
stopień zaawansowania cywilizacyjnego dziedziny którą chcemy zgłębić, stosowany tylko jeśli mamy jakiś szalony zamiar tworzenia tej dziedziny (bo ciężko to nazwać uczeniem się) w oderwaniu od tego co możemy czerpać ze świata. Należy to rozumieć jako metodę samouctwa, dość dziwną ze względu na problemy jakie tworzy. Usprawiedliwienie tej teorii: wyobraźcie sobie że w naszych czasach ktoś odrzuca całą wiedzę jaką oferuje mu cywilizacja i samemu na środku pustkowia stara się od podstaw odkryć to co ludzie odkrywali przez dziesiątki lat, stulecia, tysiąclecia...
Dość szalone, w zależności od zaawansowania danej 'magii' (umiejętności) może to być jedynie -10 lub aż -1000(??).
Raczej nikt nie wybiera tego samodzielnie, wydaje mi się że tyczyć się to będzie bardziej nowatorstwa, tworzenia nowych rodzajów magii. Będzie też normalizować pewne niedorzeczne pomysły graczy. Podkreśla rolę źródła informacji i mistrza.

[Bollomaster]

Dodatek do przyśpieszaczy: znajomość dziedzin pokrewnych, powiązanych, albo uczenie się umiejętności "mniejszej", wyodrębnionej z poznanej już "większej" (np. mistrz fryzjerstwa uczy się "Używania nożyczek").

Do ujemnych:
-zbyt duża esencja otoczenia (np. przychodzisz się uczyć podstaw karate, a tutaj goście okładają drzewa pięściami do żywego mięsa);
-zbyt wolne postępy (rzecz związana wybitnie z psychiką; rozwijasz się wolno, dołuje cię to - i rozwijasz się jeszcze wolniej);
-zbyt duża presja mistrza, otoczenia;
-gigamiczność nauk (czynnik występujący np przy Mowie Acheronu);
-problemy z Pamięcią;
-klątwy, przekleństwa;
-dziedzina oderwana od dotychczasowego doświadczenia dziedzina;

TRADYCJE ESENCJI

[bambosh]

Do ujemnych: wiele talentów; istota wszechstronnie utalentowana może nie tylko miotać się z jednej dziedziny do drugiej w rezultacie nie rozwijając niczego, ale też być pod gigantyczną presją rodziny, opiekunów, którzy domagają się nieosiągalnych rezultatów. Efektem może być błyskawiczne wypalenie takiej istoty, skutkiem gigantycznych wysiłków i ogromnego, choć chaotycznego zużycia energii cudownej (talent).

[Bollomaster]

Uuu, już widzę kwasik. Idea żeby Cecha rosła wraz z rozwojem JEDNEJ Umiejętności? Bez sensu, Cechy to przecież coś znacznie szerszego.

Jak pięknie, że już nie trzeba się tym przejmować!

Tego wątku nawet nie przenoszę do "Starej mechaniki"; jest świetną podstawą do prac nad rozwojem w narracji i za punkty.

[El Lorror!]

Możemy go lekko stiuningować i będzie pasował też do nowej mechaniki. Tj jeśli jest tam na to miejsce, dlaczego nie?

[Bollomaster]

Tak jest, chodzi tylko o trochę inną formę; każdy myślnik staje się po prostu osobną Opcją. Nauczyciel klasy Lugrushaduka zmniejsza o "x" koszt rozwoju w danej dziedzinie i o "y" redukuje potrzebny czas. Talent na poziomie takim a takim, zmniejsza koszt i redukuje czas - zestawiasz obie Opcje razem i wychodzi ci ile płacisz i ile czasu poświęcasz.