Annatary to właśnie stworzenia takie jak Lwy Lata - rodzaj ucieleśnionych sił pór roku które roznoszą ich wpływ po świecie. Jeśli przyjąć że pory roku to 'strzaskani' Bogowie z Dziczy, to annatary są w zasadzie częściami ich istoty - być może to wszystkie annatary zebrane w całośc tworzą takiego Boga. Annatar to trochę jak avatar(a), manifestacja niby-Boga. Jeśli dobrze pamiętam 'annatar' oznaczał gdzieś w SOAPie pana darów (tak jak w Tolkienie). To też się z sumie zgadza, bo annatary za każdym razem wnosza w Istnienie coś nowego (zmianę).
Annatary Wiosny mogę wygladać trochę jak 'ronglery' Weroniusza - paszcze żżerające się nawzajem (nikt nie mówi że annatary WYGLĄDAJĄ tak jak sobie wyobrażamy pory roku. Ich witalność rośnie kiedy żżerają się nawzajem. Kiedy już wszystkie się pożrą w Istnienie wbiegają Lwy Lata które trawi wewnętrzny ogień - są w nieustannym ruchu, wypalając swój żar; ukojenie i odpoczynek znajdują tylko we Dworze Jesieni. Annatary Jesieni trudno dostrzec - jedni mówią że jej annatarami staje się sama woda, strumienie, rzeki, morza... inni że annatary mają postać łososi i ten kto takiego łososia zje otrzyma wieczny spokój (?). Wypływają z Dworu Jesieni dopiero kiedy ostatni Lew zapadnie w sen (inaczej zostałyby zjedzone. Annatary Zimy poruszają się tak wolno że żadne (prawie żadne) oko ich nie dostrzeże... podobno mają postać żelaznych łańcuchów które skuwają istnienie, drzewa, góry, domy, ludzi. Wiosenne annatary rzucają sie najpierw na te łńcuchy, przegryzają je i uwalniają to co zostało skute.
Pory roku cechuje ogromna żarłoczność (Wiosna), dynamika (Lato), senność (Jesień) i zachłanność (Zima). Tym bardziej potwierdza to teorie o ich Potwornym pochodzeniu.