Paskudy przebrzydłe! Wyssaliście mi ze łba dosłownie patent na nową rasę! Mój koncept był taki (abstrahując od tego, co
TU El Lorror napaćkał i tych wszystkich dywagacji o klątwach pierworodnych):
Gdzieś daleko na zadupiu świata miała istnieć legendarna kraina zwana Piaskami Wieczności. Byłaby to ogromna pustynia złotego piasku, przemierzana przez (nienazwany jeszcze) lud. Podzielony by był na trzy klany, rywalizujące w poszukiwaniu swoich wśród ogromu pustyni. Dlaczego? Ano dlatego, że lud ten nie mógłby płodzić żadnego potomstwa. W ogóle nie byliby podzieleni ze względu na płeć, nie istniałoby u nich coś takiego jak jakakolwiek seksualność, związki, a co za tym idzie wszelkie wyroby kultury wokół tego mogące powstać (jak choćby romanse). Właściwie klan, zarządzany przez arcykapłana Zakonu, byłby najwyższą wartością moralną i uczuciową.
Nowi osobnicy mieli by być odnajdowani na pustyni w postaci obwiniętych w bandaże starców, którzy wygrzebują się z jej piasków. Ich naturą byłoby właśnie fizyczne młodnienie, aż do osiągnięcia niemowlęctwa i ...śmierci. Odnalezieni starcy byliby zabierani do klasztorów zakonnych, tam opiekowano by się nimi, uczono (bo jest taki motyw, że oni by w ogóle nic nie pamiętali, jak dzieci - całkowicie uczyli od początku, aż nabiorą sił do normalnego życia. Do tego przez całe życie mieliby wrażenie, że pamiętają coś z poprzedniego życia, byłoby to jednak dla nich niedostępne w żaden sposób). Jeśli takiego bezbronnego starca nie znaleziono by - został by zeżarty przez pustynne potwory.
Istota ich działań opierała by się o walkę z młodnieniem - paraliby się magią czasu, tworzyli eliksiry młodości (wielkie wyprawy z innych światów, aby je zdobyć). Podstawą ich wiary byłaby reinkarnacja w swoim bóstwie i powrót na ziemię przez Piaski Wieczności (ot, taka forma nieśmiertelności?). Legenda o ich powstaniu jeszcze nie jest wymyślona.
Głównym założeniem rywalizacji klanów jest odnalezienie większej ilości starców niż inni, gdyż liczba wszystkich istot żyjących w tym samym momencie byłaby podobna (głodne potwory i ich nienasycone żołądki;)).
I tak dalej sratatata do wymyślenia, tylko, że ten pomysł już ruszył i nie chcę tu niczego dublować.
Piszcie jak to widzicie...