Autor Wątek: Czterysta Czterdziesta Nacja Cyrii: Ceseranie  (Przeczytany 553 razy)

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: This is CESERAN!
« Odpowiedź #15 dnia: Kwiecień 25, 2009, 12:39:23 pm »
Ale Ceseranie samoistnie wracają do życia! Tego nie potrafią nawet kyar, przynajmniej nie wszyscy. Sajanin żeby Powrócić, musi o własnych przejść Ścieżki Umarłych - i to też udaje się niewielu. Zresztą analogia nie jest dobra, bo sajanie z swej natury mieli do czynienia z wyższym poziomem Gigamu niż Ceseranie którzy jednak ciągle odnosili się do jasnomagii (kult pól bitewnych!) - nie walczyli razem ze Smokami przeciwko Pustokrzewcom albo kiarim.
Załóżmy, że po Przymierzu najpotężniejsi z nich odeszli z tego świata; zostali bardzo nieliczni "młodzi" którzy poszli już inną drogą.
Proponuję skończyć rozmowę o ilości zgonów i przyroście naturalnym Ceseran; poprzestańmy na założeniu że nie spotyka się ich codziennie (chyba że w Gevrin), że są uznawani za lud legendarny (może Legendarny?). Rozkminy na temat kto kogo może zarąbać są na dłuższą metę trochę jałowe. Dlatego PROSZĘ: zanim ktoś odniesie się do tego motywu niech pomyśli dwa razy czy warto i przypomni sobie inne dyskusje które rozdymały się do niepotrzebnych rozmiarów i pochłaniały mnóstwo energii (np. gadka o założeniach SOŁPa i jasnomagii). Proszę.

Ciekawi mnie taka rzecz: czy Ceseranie to tylko faceci? czy są też kobiety? Nazwa jest wybitnie męskobrzmiąca (Ceseranka? A może jakieś inne słowo? Amazonka np?). Co wy na to?
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 19, 2009, 10:05:20 am wysłana przez Bollomaster »

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: This is CESERAN!
« Odpowiedź #16 dnia: Kwiecień 25, 2009, 02:11:11 pm »
Dziwne. Mnie nie przeszkadza ta dyskusja tym bardziej że do czegoś nas doprowadziła. Nie ma złych dyskusji, są tylko dobrze lub źle prowadzone, a ta jest z tych pierwszych. Oczekiwałem jakiś sensownych wyjaśnień a ty ich udzieliłeś. Ta o jasnomagii należała do tych 2gich :)

Mi tam ceseranki nie przeszkadzają :P pytanie brzmi czy latają w stalowych bikini? :P
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

kasiotfur

  • Jego Cesarska Mość
  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1366
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: This is CESERAN!
« Odpowiedź #17 dnia: Kwiecień 25, 2009, 02:30:39 pm »
A może właśnie nie ma takich wojowniczek. Może nie ma takiego równouprawnienia po prostu? Może ich kobiety są zwykłymi, słabymi w porównaniu bo mężczyzn, kobietkami? :)

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: This is CESERAN!
« Odpowiedź #18 dnia: Kwiecień 25, 2009, 02:38:26 pm »
Ha! Coś w tym jest? Może pójdziemy dalej w abstrakcję i stwierdzimy że oni nie mają kobiet? Nowi Ceseranie nie rodzą się, tylko się 'stają'. Tj. przechodzą z innej rasy do Ceseran?
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: This is CESERAN!
« Odpowiedź #19 dnia: Kwiecień 25, 2009, 06:06:17 pm »
Skoczek twierdzi że "piękniejsza od pięknej kobiety jest tylko piękna kobieta z mieczem". Z tego jasno wynika że Ceseranki muszą istnieć (gdyby były zwykłymi kobietami nie byłyby Ceserankimi). Będzie tylko trzeba wymyślić inną nazwę dla nich (Ceseranka brzmi trochę dziwnie). Reszta też autorstwa Skoczka:

Co do wielorasowości ceseran to uważam że powinniśmy się trzymać koncepcji że większość nieśmiertelnych to jednak ludzie. Pierwszy był człowiekiem i reszcie ras trudniej stać się ceseranami co nie znaczy że nie jest to możliwe. Ceseranin który byłby rudem stałby się naprawdę interesujący chociaż nie wiem czy charakter tej rasy skłoniłby się w stronę wielkich idei, takich jak droga miecza.

Co do mocy ceseran to zakładam że przetrwało parudziesięciu z pierwszego pokolenia o potężnej mocy, którzy zamieszkują teraz Wolne Cesarstwo ucząc "młodych" drogi miecza i myślą o przyszłości rasy.

Kminiąc o nieśmiertelnych wpadłem na pewien pomysł. Ceseranin podążający droga miecza musi dbać zarówno o wole jak i o umiejętności fizyczne. Jeżeli zatraci się w jednej z nich skutki mogą być fatalne. Ceseranin pragnący mocy płynącej z samych umiejętności walki stanie się taki jak Ci którzy odeszli do innego świata, w pogoni za wyzwaniami zamieni się w obłąkaną maszynę do zabijania pragnąca jedynie kolejnych wyzwań. Ceseranin zgłębiający swoją wole, bez bitew które są jak by nie patrząc testami umiejętności oddali się od sensu drogi miecza i nie zrozumie sensu swojego istnienia (w efekcie także może oszaleć). Nieśmiertelny który kształtuje i wole i umiejętność walki dochodzi do pewnego pułapu mocy którego lepiej nie przekraczać bo może to spowodować zatracenie się w sobie lub chęć sprawowania władzy nad słabszymi istotami. Stwierdziłem więc że jeżeli ceseranin chce być potężny, tak aby stawić czoło każdemu przeciwieństwu i tak aby nie oszaleć mógłby budować "formę" która mu to umożliwi. Stanie się na jakiś czas istotą która pokazuje pełną moc wojownika ale jednocześnie umożliwia pełną kontrole, wewnętrzną harmonie i czystość umysłu bez zaborczych pragnień. Taką "formę" roboczo nazwałem Sidar. Z zewnątrz wyobrażam ją sobie jako żywą emanacje energii ( z wyglądu przypominająca Archona ze Starcrafta) wewnątrz której znajdowałoby się ciało wojownika. Myślę że takie rozwiązanie załatwiłoby problem tego co dzieje się z potężnymi ceserańczykami.

Oprócz tego chciałem zauważyć że nie każdy człowiek czy inna istota może zostać ceseraninem. Tylko ktoś kto podświadomie posiada dusze wojownika może stać się nieśmiertelnym. Ceserańczycy są dziećmi wojny i to jest główny cel- nie może zdarzyć się że dar otrzyma ktoś kto po zrozumieniu swoich mocy stwierdzi że mimo wszystko pozostanie krawcem. Ceseranin to wojownik.

mysterio

  • czytacze
  • Sr. Member
  • *
  • Wiadomości: 416
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: This is CESERAN!
« Odpowiedź #20 dnia: Kwiecień 29, 2009, 01:01:44 pm »
Przepraszam za dosłowność mojego głosu w dyskusji, za uproszczenie tematu.

Jeśłi dobrze zrozumiałem obecni Ceserianie, to osoby będą ce cieniem tych co odeszli, są i tak poteżni w poróżnaniu ze zwykłym śmiertelnikiem, w zasadzie dla zwykłego człowieka (żołnierza, szeregowego Czereśniaka) to może być ktoś pokroju rozpędzonego Tanelfa na Horrorwych sterydach :P
Do tego nie walczą już, tylko nauczają kodeksu Jedi, czyli że z wielką mocą, a taką posiadają, idzie wielka odpowiedzialność.
Czy starzy dobrzy Klingoni też istnieją i walczą :)

Mam do tego kilka pytań.
1. Skoro są dziećmi walki, to kiedy był pojedynek Ceserianie vs Sajanie, bo chyba idealnie pasuje, obie nacje raczej szukają wyzwań?
2. Jeśli Smoki ich nie zrobiły w konia i oni sobie tam walczą w Błękicie... To teoretycznie jest możliwość, że w końcu zostanie tylko ten jeden... a jak on_paker_posiadający_moc_nieskońćzonej_ilości_innych_Ceserian_postanowi_wróćić... kto ocali ten świat??
3. Najistotniejsze w sumie pytanie. Ponieważ w przyrodzie nic nie ginie, to jaką moc ma zmartychwstały Ceserianin?? Bo jeśli każdy z nich po zabiciu jednego wchłania moc poprzednika (rośnie jego własna), to jakąś moc wyjściową ma nowy zmartwychwstały Ceserianin.
3.1. Od razu kilka motywów z WoW'a i innych MMO i Nieśmiertelnego (chyba) 4. A co z PK [palyer killerami], czyli Cesarianami, czekającymi ma cmentarzu, na świeżo wskrzeszonych Ceserian, by gdy ci ledwie zaczną dawać znaki życia, na nowo ich tych oznak pozbawić, a co za tym idzie, otrzymać kolejną dawkę mocy (kolejny LEVEL UP)
3.2. Co z istotami, które zabijają sie nawzajem, wchłaniają moc, zmartwychwstają, zabiją się, wchłaniaja moc, etc... W dwa tygodnie stajesz się Bogiem. O co mi chodzi... Dwóch Cesarian spotyka się w domu, wyciągają miecze, pierwszy zabija drugiego, kasuje MOC, czeka, aż drugi zmartwychwstanie, Drugi zabija pierwszego, inkasuje moc, czeka na zmartwychwstanie pierwszego....

Rozwiązaniem, może by było, że przed lub zaraz po zmartwychwstaniu Cerianin ma możliwość śmiertelności lub zaczynał by z LEVELem 1.
Albo troche inaczej... Może długość oczekiwania na zmartwychwstanie jest zależna od potęgi Cesarianina, im większa potęga, tym dłuższy czas oczekiwania w kolejce na zmartwychstanie, co można by uzasadnić pobieraniem MOCy ze świata, aż do poziomu z przed śmierci.

4. Co z psycholami, w tej rasie, którzy chcą walczyć ze światem?? Ja proponuje ich wysłać na Szaran lub pierworodnych:PP Co z tymi, którzy zarabiają na walce?? Służą w armi, jako najemnicy, etc. Stanowią znaczącą siłę.

5. Przy rozróżnieniu Cesarian urodzonych i Cesarian z awansu z rasy mniejszej, to czy ci z urodzenia czują się ważniejsi lub na odwrót może??

Przyznam szczerze, że jestem za taką nierównością społeczną.

Co innych komentarzy:
Fajnie by było, gdyby możliwość awansu do Cesarianina, była możliwa może ogólnie dla NIEpierworodnych, chyba że jakieś uzasadniające preferencje ludzi?
Pomysł, że Cesarianin można się TYLKO stać uważam, za najlepszy, ale spłycający idee, bo zamiast nowej rasy mamy profesję, lecz nie wyobrażam sobie małych dzieci jako Cesarian, bo dzieci są kreatywne (patrz ptk 3.1 i 3.2)

« Ostatnia zmiana: Sierpień 13, 2009, 01:11:06 am wysłana przez Bollomaster »
Wszystko się zmienia, ale w gruncie rzeczy pozostaje takie samo...

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: This is CESERAN!
« Odpowiedź #21 dnia: Kwiecień 29, 2009, 02:11:12 pm »
Sporo tego! Na razie spróbuję odpowiedzieć na część:

2: Chyba to nie będzie wyglądało w ten sposób. Ceseranie z Gevrin uważaja, że przy końcu czasów spotkają się dwie armie z tej rasy: z jednej strony Ceseranie Czerwieni z tymi którzy potrafią osiągać Sidar (patrz pkt 4), a z drugiej Ostatni Ceseranin z Błękitu, ten który podążał ścieżką czystej mocy (być może również otoczony innymi Błękitnymi Ceseranami - patrz pkt 3). Ich starcie będzie nie tyle krwawą jatką, co bitwą dwóch idei. Chociaż ten "Ostatni Ceseranin" będzie rzeczywiście koszmarnie potężny.
3: Ech, co za maniera! To przecież RPG papierowe! Ze zmartwychwstawaniem Ceseran jest mniej więcej tak jak z Nieśmiertelnymi - czyli giną i pojawiają się na świecie dopiero wiele, wiele lat później, choć może w tym samym miejscu w którym polegli. Co więcej jeśli ścięto im głowy to znaczy że stracili swoją moc; zaczynają znowu "od stanu początkowego" - albo (bardzo fajny pomysł) "ładują" się energiami świata podczas procesu zmartwychwstawania i odradzają się w pełni dawnej mocy (jak Ramirez z Nieśmiertelnego). Trwa to tym dłużej im potężniejszy był Ceseranin.
Z tego płynie logiczny wniosek: w pewnej chwili potężnemu Ceseraninowi przestałoby się opłacać zabijanie słabszych - przyrost mocy byłby zbyt znikomy. Lepiej poczekać aż z morza słabszych wyłoni się kilka mocniejszych jednostek - a tych znowu nie tak łatwo odnaleźć.
4: Ceseranie po Przymierzu, ci którzy zostali w Czerwieni przyjęli honorowy etos, który uczynił z nich istoty naprawdę Dobre. Wyrzekając się nieskończonej mocy, kładą tamę temu dążeniu "poprzestając" na dotarciu do limitów II Poziomu Energetycznego. Od tego momentu hartują już "tylko" swój umysł i determinację, rozwijając swoje zmysły. Ta droga prowadzi do stanu harmonii ze światem i uwolnienia na krótko jeszcze większej mocy - stanu nazywanego Sidar. Ceseranin w Sidarze jest uosobieniem sprawiedliwości, zrozumienia i potęgi (patrz post wyżej). Ceseranie którzy w pewnym momencie powstali, albo przyjmują ten etos za swój, albo zostają go nauczeni - albo (najrzadziej) zabici - ich energie wędrują wtedy w Błękit, do wojennego świata Ceseran "pragnących mocy". Możliwe że takie "młodziki" od początku mają wrodzone pragnienie osiągnięcia Sidaru.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 29, 2009, 02:14:48 pm wysłana przez Bollomaster »

mysterio

  • czytacze
  • Sr. Member
  • *
  • Wiadomości: 416
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: This is CESERAN!
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 30, 2009, 01:47:57 pm »
Ech, co za maniera! To przecież RPG papierowe!

Co z tego, że papierowe. I komputerowe i to w wyobraźni podlega takim samym prawom ludzkiej kreatywności, często nastawionej na chciwość, egoizm, nieposzanowanie drugiej istoty
Wszystko się zmienia, ale w gruncie rzeczy pozostaje takie samo...

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: This is CESERAN!
« Odpowiedź #23 dnia: Kwiecień 30, 2009, 10:08:44 pm »
Pytania Mysteria są trudne, ale dobre :) czasem trzeba sprowadzić pomysł do parteru by go przetestować :P
Rozwijając tą wypowiedź: gdy sprowadziłem do parteru Rytuał Cyklu powstał patent Verdlok (nazwę sam wymyśliłeś) To co napisałeś wyżej także jest interesujące :) Dlatego nie uważam powyższych pytań za niewłaściwe ;)
Swoją drogą widziałem tylko pierwszą część nieśmiertelnego, muszę nadrobić resztę (lol choć mam wrażenie że pozostałe części będą żenujące :P)
« Ostatnia zmiana: Maj 02, 2009, 03:21:50 am wysłana przez El Lorror! »
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: This is CESERAN!
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 02, 2009, 08:00:57 am »
Jak słucham tego: http://www.youtube.com/watch?v=IOmMZBZGBps&feature=fvst od razu mi się nasuwa idea Ostatniego Ceseranina, pasuje idealnie. Gość który walczył tak długo, że teraz nie zdołałby przegrać - nawet gdyby chciał, taka jest siła jego Esencji.

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: This is CESERAN!
« Odpowiedź #25 dnia: Wrzesień 19, 2009, 10:04:18 am »
Entor, czyli świat stworzony przez Smoki dla Ceseran odrzucających Przymierze: http://soap.kasiotfur.com/index.php?topic=652.0

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: This is CESERAN!
« Odpowiedź #26 dnia: Listopad 25, 2009, 08:25:49 pm »
Aury czyli Moce Ceseran
Emanacje cudownej siły nieśmiertelnych śmiertelników, najczęściej niewidoczne gołym okiem i wymykające się hajonicznym pomiarom, Moce oddziałują bardziej na Tradycje niż Jedności istot. Są wyrazem złagodzenia brutalnej, hołdującej otwartym bitwom natury Sprzymierzonych Ceseran; opierając się swym pierwotnym dążeniom, Ceseranie stają na czele oddziałów i całych armii, ogarniają żołnierzy siłami swych Aur. Ich zasięg zależy głównie od siły woli Nieśmiertelnego i ogarnia tylko wybrane przez niego cele; może to być kilka osób lub legionowa armia. Możliwe jest jednoczesne podtrzymywanie wielu Mocy, stanowi to jednak znaczne wyzwanie.
Mocy jest mnóstwo, niektóre są właściwe tylko pojedynczym Ceseranom. Pozwalają zapomnieć o ranach, nasycają serca odwagą, inne działają na polach bardziej abstrakcyjnych, związanych z samą Ideą walki. Dobór rozwijanych Mocy wybitnie świadczy o charakterze Nieśmiertelnego; są również tacy co ignorują je niemal zupełnie.
Aury są w pewnym sensie brutalne, to znaczy - jeśli odpowiednio natężone - mogą łamać charakter istot, zmieniając szumowinę w honorowego wojownika albo tchórza w człowieka o lwim sercu. Efekt musi być jednak podtrzymywany, chociaż w wypadku zgodności pragnień Ceseranina i celu, jego część może się utrwalić.

Do boju ze światem! Silna i wysublimowana Aura, wspierająca istoty w dowolnych wyzwaniach, wzmagająca ich wolę i motywację we wszelkich konfrontacjach. Wbrew pozorom, jej działanie może być obosieczne, Aura w żaden sposób nie determinuje moralności czy etyki działań, pobudzi do ucieczki mordercę skazanego na galery jak i studenta Historii do nauki...

Obrońca. To niezwykła Aura, dostępna jedynie dla Ceseran którzy zbliżyli się do Sidaar - lub go osiągnęli. Napełnia istoty wiarą i honorem godnego rycerza, szlachetnego wojownika zdolnego do największych poświęceń dla dobra uciśnionych, do nieugiętej walki z każdym Złem. To nie wszystko; do nieprawdopodobnego morale dodaje się efekt szacunku, uznania jakim ogarnięci Obrońcą darzą Ceseranina - tak jakby był ich dumnym, podziwianym ojcem. Nieliczni (podkreślam!) Nieśmiertelni którzy rozwinęli Obrońcę mogą sformować armię z dowolnych ludzi i w dowolnych okolicznościach.

Korona i pierścień. Jedna z subtelniejszych Aur narzucająca wojownikom i żegnającym ich bliskim specyficzny nastrój: żal i melancholia zabarwione silną przekonaniem o słuszności, konieczności stanięcia do walki. Jest w tym wiele patosu i dumy - tak musieli się czuć ruszający w pole ceserańscy żołnierze z przepadłego Królestwa - i niemal każdy wojownik chciałby doświadczyć czegoś podobnego: spokojnej wiary przed wejściem w szał bitwy.

Wezwanie do broni. Roznieca gwałtowny zapał bitewny, nie furię ale gorączkę, wolę walki i zwycięstwa - szeroko znana, wręcz legendarna Aura sprawiająca że sterani weterani prostują się mimo brzemienia wieku i ran, a niepewni dotąd żołnierze prą do pierwszych szeregów. Pada rozkaz i bez wahania, bez chwili zwłoki armia idzie do ataku!

Zailakh! Szalona Aura czystej przemocy, prymitywnego szału zniszczenia, właściwa niektórym Rancorom; użycie na cyryjskich żołnierzach jest zakazane, a sami Ceseranie nieprzychylnie spoglądają na jej stosowanie niezależnie od sytuacji. Zailakh to starożytne, jeszcze z czasów sprzed Przymierza, zawołanie bojowe Nieśmiertelnych; zarówno pozdrowienie jak i obiecanie śmierci każdemu nieprzyjacielowi. Człowiek który tłumi w sobie najgorsze instynkty pod wpływem tej Aury staje się narzędziem nagiej destrukcji; rzuci się na każdego przeciwnika, zamorduje bezbronnego, dokona najgorszych gwałtów i okrucieństw. Armia nad którą ciąży Zailakh jest niemożliwa do opanowania... wydana na pastwę wroga.

Moc miecza. Prosta i niezwykle skuteczna Aura: tak długo jak żołnierz dzierży swoją broń, tak długo jego wiara we własne siły jest niewzruszalna i nie wątpi że podoła każdemu wyzwaniu. Nie tylko w zamęcie walki - ciężkie przemarsze, nużące ćwiczenia, głód, pragnienie - we wszystkich tych sytuacjach pod Mocą Miecza istota da z siebie wszystko. Powiada się, że ta Aura ukazuje czym dla Ceseranina, źródłem jakiej dumy, chwały i siły jest jego Miecz.

HYMN WOJENNY. Tą Aurę zna, z jej świadomością powstaje każdy Ceseranin - ale używana jest bardzo rzadko i tylko starzy żołnierze (którym wolno już marzyć) prawią przy ogniskach o jej mocy. Hymn nie dodaje sił, nie utwardza sumienia i nie gasi zmęczenia: to jest wrażenie, obraz i czysta ekspresja, tak czuli Ceseranie w odległym, minionym czasie kiedy jechali w dziesięć tysięcy mieczów do bitew, kiedy ich Królestwo było młode, a oblicze świata wolne od blizn. Oddani wojnie, nierozerwalnie razem, nie znający żalu, wątpliwości i strachu. Aurę Hymnu jako jedyną trzeba zaśpiewać i Ceseranin może to zrobić dla swoich żołnierzy tuż przed walką - w wyrazie najgłębszego przywiązania i uznania. Bitwy które miały miejsce później przeszły do legend.